Mam urlop więc poza wyjazdami ma plażę czy w inne miejsca mam więcej czasu na robienie przetworów na zimę. Ładnie obrodziły mi buraczki w ogródku więc w formie przerwania ich, botwinkę zawekuję. Lubię jesienno - zimowymi miesiącami wziąć ze spiżarni słoik i mieć prawie gotową zupkę a najlepsze gdy ktoś mnie pyta skąd mam botwinkę w środku zimy, ja czuję satysfakcję z mojej pracy w lipcu.
Składniki
- botwinka z buraczkami
- duży pęczek koperku
- 1 główka czosnku
- 2 litry wody
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki soli
- 60 ml octu
Buraczki pokroić w paseczki i wrzucić na dno słoików, następnie pokrojone w 2 cm kawałki łodygi i na końcu pokrojone liście dobrze dociśnięte.
Do każdego słoika, najlepsze te 900 ml tzw. twisty dodać po 2 łyżki pokrojonego koperku i po 2 ząbki czosnku. Wodę, cukier, sól i ocet zagotować i powstałą gorącą zalewą zalać zawartość słoików.
Słoiki pasteryzować, jeśli na mokro to na wolnym ogniu przez 15 minut od zagotowania się. Odstawić do góry dnem, przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.