Czas wakacji, czas podróży i poznawania nowych smaków. Ja znów przywiozłam nowy ser tym razem smażony z Wielkopolski. Ser ten jest od 2005 roku wpisany na listę produktów tradycyjnych a takich w Polsce jest 19. Ser smażony ma charakterystyczny, ostry smak i aromat. Konsystencją przypomina serek topiony a smak coś z sera dojrzewającego czy pleśniowego. I jak w Wielkopolsce można go kupić w prawie każdym spożywczym to moja przyjaciółka mówi, że to jej smak dzieciństwa gdy babcia smażyła twaróg.
Składniki
- 250 g makaronu spaghetti (u mnie pełne ziarno)
- 300 g bobu
- 300 g fileta z kurczaka
- ok. 750 ml bulionu
- 250 g mascarpone
- 200 g sera smażonego (u mnie Wielkopolski)
- ½ szklanki mleka
- ½ pęczka natki piertuszki
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, biały pieprz
Makaron ugotować al dente zgodnie z zaleceniami producenta i odcedzić.
Kurczaka umyć i gotować go w bulionie do miekkości a następnie pokroić w kostkę.
Bób umyć, zalać wodą i gotować do miekkości, u mnie 10 minut. Pod koniec gotowania posolić, odcedzić i obrać z łupin.
W rondelku rozpuścić ser smażony, dodać mascarpone a na koniec mleko, gałkę muszkatołową i przyprawy. Na koniec dodać kurczka.
Na talerzu wyłożyć makaron, polać sosem z kurczakiem, wyłożyć bób i posypać drobno pokrojoną nacią pietuszki.