Przetwory, które robię, góra kilka razy w roku nie znam na pamięć proporcji więc przepis na te buraczki szukam tu, na blogu i o dziwo ich nie znalazłam! Więc szybko to nadrabiam. Moja refleksja: moja babcia ma zeszyt z pożółkłymi już kartkami na przepisy, moja mama segregator do którego dokłada nowości, a ja? BLOGA ! gdzie szukam moich ulubionych przepisów. Ale nasze 3 pokolenia łączy to, że buraczki robimy według tych samych sprawdzonych od lat receptur!
Składniki
- 5 kg buraków
- 3 cebule
- ½ główki czosnku
- 1 łyżka świeżo tartego chrzanu
- 1 szklanka wody
- garść soli
- 1 ½ szklanki cukru
- ¾ szklanki octu
- 10 ziaren pieprzu
- 10 ziaren ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
Buraki gotować w wodzie przez godzinę. Zalewę z wody, octu, cukru, soli, ziela i liści laurowych zagotować i ostudzić. Ostudzone buraki obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach, dodać drobno pokrojone cebule, przeciśnięty przez praskę czosnek i tarty chrzan. Buraki zalać przecedzoną zalewą i całość dokładnie wymieszać. Buraczki włożyć do słoików i pasteryzować np. na mokro przez 15 minut. Studzić odwrócone do góry dnem, przechowywać w suchym i zaciemnionym miejscu.