Każdy ma czasami zachciewajki, mnie naszła na sałatkę do pracy, taką fit, w końcu wiosna i najlepiej ze świeżych poduktów. I wymyśliłam: szparagi uwielbiam, rzodkiewkę zresztą też a że już w ogórku się pokazała to wziełam a kasza jako coś sycącego. Jak masz ochotę możesz dodać np gotowany filet z kurczaka czy inne lekkie mięsko.
Składniki
- 100 g kaszy białej gryczanej
- 6 zielonych szparagów
- 5-6 rzodkiewek
- kilka listków sałaty masłowej
- 5 łodyg szczypiorku
- 2 jaja
- 1 łyżka soku z cytryny
- oliwa
- sól, pieprz
Kaszę ugotować zgodnie z zaleceniami na opakowaniu od producenta. Szparagi umyć, odłamać końcówki i wrzucić na wrzątek z łyżeczką soli i cukru, tak by ich głowki wystawały ponad poziom wody. Ja związuję szparagi nicią kuchenną i wtedy łatwiej o wystajace główki szparagów. Gotować 8-10 minut, zależy od grubości szparagów. Jaja ugotować na twardo, pokroić na ćwiartki, rzodkiewkę w plasterki a szczypiorek w małe kawałeczki. Wszystkie składniki ułożyć na talerzu zaczynając od listków sałaty. Oliwę, sok z cytryny i przyprawy, połączyć w sos i polać nim sałatkę.