Jabłkowe róże w cieście francuskim

Nie wiedziałam jak skatalogować ten wypiek, czy to muffinki, ciasteczka czy deser ale wiem jedno: jest pyszne! Tym razem jabłkowe różyczki zrobiłam w związku ze zbliżającymi się Walentynkami. To moja kolejna propozycja na słodkie umilenie dnia ukochanej osobie, bo chyba właśnie o to w życiu chodzi by kochać i być kochanym!



Składniki
  • 300 g ciasta francuskiego 
  • 2 czerwone jabłka
  • 1½ szklanki wody
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 3 łyżki konfitury lub marmolady z dzikiej róży
  • 1 łyżeczka cukru pudru
Jabłka umyć, nie obierać ze skóry. Przekroić na pół, wyciąć gniazda nasienne i pokroić w cieniutkie plasterki. Wodę zagotować z sokiem z cytryny, zdjąć z ognia i włożyć pokrojone jabłka. Pozostawić pod przykryciem na 3-5 minut zależy od twardości jabłek, by zmiękły. Jabłka przelać na sitko a później wyłożyć na ręcznik papierowy by odsączyć wodę i ostudzić. 
Ciasto francuskie rozwinąć i pokroić na paski ok. 6 cm szerokości, wzdłuż krótszego boku. Połowę każdego paska po długości posmarować konfiturą a na drugiej połowie ułożyć na zakładkę plasterki jabłek czerwoną skórką do góry. Paski zwinąć w rulon, nie dociskać zbyt mocno i włożyć w formę na muffinki wyłożonej papilotkami. Całość przykryć folią aluminiową i piec w nagrzanym do 200°C piekarniku przez 25 minut. Zdjąć folię i piec jeszcze 10 minut w 180°C uważając by jabłka się nie przypaliły. Babeczki wyjąć z blaszki, wystudzić i oprószyć cukrem pudrem.