Mój mąż smażonego kotleta schabowego najlepiej jadłby co tydzień, teściowa bardzo często je robi, stąd to przyzwyczajenie. Gdy usłyszał że tłukę kotlety spytał co będzie bo wie że ja za klasycznymi smażonymi schabami nie przepadam. I wiecie co, już po zjedzeniu mówił że te roladki robią robotę a sosik jest obłędny! Więc jeśli zastanawiacie się co zrobić np na niedzielny obiad ja mówię: roladki schabowe z suszonymi pomidorami!
Składniki
- 5 plastrów schabu
- 10 kawałków suszony pomidorów
- 5 plastrów polędwicy np sopockiej
- 2 łyżki oleju ze słoika z suszonych pomidorów
- 2½ szklanki bulionu lub rosołu
- 3 gałązki natki pietruszki
- 1 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 200 ml mleka
- 2 łyżki mąki pszennej
- ½ łyżeczki suszonego oregano
- sól, pieprz do smaku
Plastry schabu cienko rozbić tłuczkiem, doprawić solą, pieprzem i oregano. Na każdy plaster wyłożyć polędwicę oraz po 2 kawałki pomidorów suszonych i zwinąć w roladki, spiąć wykałaczką. Roladki obsmażyć z każdej strony na złoty kolor na oleju ze słoika z suszonymi pomidorami. W garnku do gorącego bulionu włożyć podsmażone roladki i natkę pietruszki, gotować na małym ogniu 40 minut. Na patelni z roladkami podsmażyć drobno pokrojoną cebulkę i czosnek. Usmażone na złoty kolor warzywa włożyć do garnka z roladkami a patelnię przepłukać bulionem i wlać do garnka. W międzyczasie roladki przewracać. Na koniec wyjąć natkę pietruszki. W innym rondelku wymieszać mleko z mąką i ½ szklanki wywaru z roladek, zagotować z gdy zgęstnieje wlać do garnka z mięskiem, wymieszać trzepaczką i zagotować.