Kolejna
propozycja ciasta z malinami, choć przepis zapożyczony i lekko zmieniony. Bez pieczenia, nie jest słodkie, dzięki malinom raczej kwaśne. Świetnie
sprawdza się w gorące, letnie dni choć można je robić cały rok bo spokojnie
można użyć malin mrożonych a teraz w sezonie warto zrobić ich duuuuuże zapasy.
Wygląda cudnie więc koniecznie musisz spróbować jak smakuje!
Składniki:
- 200 g podłużnych biszkopcików
- 70 g gorzkiej czekolady
- 4 galaretki malinowe
- 5 szklanek gorącej wody
- 900 g malin (lub 500 g malin i 200 ml domowego
soku z malin)
- 5 łyżek wody
- 600 g śmietanki kremówki 30%
- 4 łyżki cukru pudru
Biszkopty umieścić w prostokątnej blaszce wyłożonej
papierem do pieczenia. Przestrzenie pomiędzy nimi również uzupełnić biszkoptami
łamiąc je, by dopasować do luk. 3 galaretki rozpuścić w gorącej wodzie, po
wystudzeniu wstawić do lodówki do momentu, aż galaretka zacznie tężeć. 500 g malin ułożyć na
biszkoptach w blaszce, ostrożnie zalać tężejącą galaretką (bardzo powoli, by
biszkopty nie uniosły się na powierzchnię galaretki). Schłodzić w lodówce do
całkowitego stężenia. 400 g
malin umieścić w garnku, zagotować z 5 łyżkami wody. Gdy maliny puszczą sok
przetrzeć je przez sitko, by pozbyć się pestek. Powstały malinowy syrop lub
domowy sok przelać do garnuszka i zagotować. Gdy zacznie wrzeć, zdjąć z ognia,
wsypać galaretkę malinową i energicznie mieszać, aż się rozpuści. Odstawić na
bok do całkowitego wystudzenia. Śmietankę kremówkę (koniecznie dobrze
schłodzoną w lodówce) ubić na sztywno, dodając pod koniec cukrem pudrem. Do
ubitej śmietany z pudrem strumyczkiem wlewać ostudzony syrop malinowy, miksować
do powstania różowego i puszystego musu. Malinowy mus wyłożyć na stężałą
galaretkę na biszkoptach, wyrównać. Wierzch ciasta posypać startą czekoladą,
udekorować malinami. Ciasto ponownie schłodzić w lodówce, najlepiej całą noc.
